Lampa
Co można napisać o lampie oprócz tego, że jest i świeci?
Gdyby ktoś zadał mi takie pytanie pewnie przez dłuższą chwilę myślałabym o temacie wydając monotonne "yyyyy" po czym zapytałabym co to właściwie za lampa.
No niestety nie magiczna choć nastrój po jej zapaleniu na pewno takim jest. Co więcej długa na pięć metrów jednocześnie ani wisząca, ani stojąca. Właściwie bardziej przypomina linę niż lampę a na końcu jest kokon w którym siedzi świetlik. No może trochę przypomina kobrę. Ale świeci? Świeci, świeci. Znaczy się lampa. Taka z szarego sznurka. Kabel ma obrobiony szydełkiem szarym sznurkiem. Kiedyś ten sznurek był gwiazdą ale sprułam ją bo tak strasznie chciałam mieć tą lampę. Mąż mi zrobił, wiesz? Mąż szydełkiem? Nie no ja. Mąż mi kabelki połączył. Choć pokażę Ci. Wyszło fajnie.
Wyszło. Prawda? :)
Gdyby ktoś zadał mi takie pytanie pewnie przez dłuższą chwilę myślałabym o temacie wydając monotonne "yyyyy" po czym zapytałabym co to właściwie za lampa.
No niestety nie magiczna choć nastrój po jej zapaleniu na pewno takim jest. Co więcej długa na pięć metrów jednocześnie ani wisząca, ani stojąca. Właściwie bardziej przypomina linę niż lampę a na końcu jest kokon w którym siedzi świetlik. No może trochę przypomina kobrę. Ale świeci? Świeci, świeci. Znaczy się lampa. Taka z szarego sznurka. Kabel ma obrobiony szydełkiem szarym sznurkiem. Kiedyś ten sznurek był gwiazdą ale sprułam ją bo tak strasznie chciałam mieć tą lampę. Mąż mi zrobił, wiesz? Mąż szydełkiem? Nie no ja. Mąż mi kabelki połączył. Choć pokażę Ci. Wyszło fajnie.
Wyszło. Prawda? :)
9 komentarze
Świetny pomysł i wykonanie. Lampa wyszła bardzo oryginalna i na pewno spełnia swoją funkcję.
OdpowiedzUsuńA i owszem, fajnie wyszło. I oryginalnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń... kiedyś wypatrzyłam podobną lampkę, szukając pomysłu na nowe sypialniane oświetlenie ... tamta miała jeden mankament , całą gołą żarówkę ...
OdpowiedzUsuńTwój pomysł bardziej mi się podoba, bo żarówkę sprytnie zasłoniłaś ażurową "spódniczką" i kupuję go( pomysł ów) bez namysłu ... w dobie nienagrzewających się żarówek ledowych sprawdzi się znakomicie ... KAPITALNIE wygląda :) ...
o rety- fajne! ^^ Pierwszy raz coś takiego widzę. I nowoczesne, ale nie sterylne i metalowe. :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam takie wężowate lampki ;) u mnie też jest podobna ;)
OdpowiedzUsuńAle cuda-dziwy:D wyszło fajnie:)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście jak kobra :) Ale bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńKobieto , Ty to masz pomysły!!!
OdpowiedzUsuńwyszło swietnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!