Chciałam podzielić się z Wami doświadczeniem w robieniu sympatycznego jajka, które może stać się częścią Waszych wielkanocnych dekoracji. Jajo może być (jak na przykład w moim przypadku) osłonką na wiosenne kwiaty. Wykonanie jest zasadniczo proste acz czasochłonne. Zatem do dzieła!
1. Oto niezbędne materiały:
- olej
- klej np. wikol
- balon
- pędzel najlepiej miękki i duży
- papier: ja użyłam białych spodów od serwetek papierowych
- wiosenne kwiaty cięte lub w doniczce
- wstążeczka do zawiązania balonu
- czas :)
2. Pompujemy balon do wymaganych rozmiarów, zawiązujemy (tylko nie na supeł!) i smarujemy olejem
3. Pierwsza warstwa ląduje prosto na oleju, dopiero na nią nakładamy klej. Ja użyłam rozwodnionego wikolu gdyż łatwiej się smaruje i wchłania w warstwy serwetek.
4. Nakładamy kolejne warstwy. Ja zrobiłam jakieś 10 warstw papieru z klejem. Czekamy aż choć trochę zesztywnieje. Jajo można pomalować, przyozdobić lub zostawić "naturalne"
5. Rozwiązujemy tasiemkę i upuszczamy troszkę powietrza. Delikatnie odklej balon od formy jaka powstała po wyschnięciu. Poluzuj lekko węzeł tak aby reszta powietrza niezbyt gwałtownie uchodziła z balona.
:)
6. Obetnij brzegi. Włóż rośliny i gotowe!
Moja wersja jest bardzo skromna bo tak mi się podoba najbardziej ale jest to zasadniczo motyw, z którym można poszaleć :) polecam!
Chciałabym złożyć wszystkim obserwatorom oraz tym, którzy wpadną tu tylko na chwilkę wspaniałych, radosnych Świąt Wielkiejnocy! Alleluja!
Zaciągnęłam się u
Agnieszki do zabawy "podaj dalej". Aga wykonała dla mnie takie oto piękne, wiosenne cuda. Przesyłka pełzła do mnie miesiąc i już myślałam, że się nie doczołga aż proszę! Jest :)
W związku z tym krótko: czy znajdzie się chętna osoba a najlepiej trzy do wzięcia udziału w przemiłym wyzwaniu?
Zasady zabawy:
1. Musisz być właścicielką bloga.
2. Pierwsze trzy osoby, które wyrażą chęć na kontynuację zabawy otrzymają ode mnie upominek, który wyślę wg zasad w ciągu 365 dni
3. Po otrzymaniu upominku obdarowana organizuje u siebie taką samą zabawę.
4. W zabawie można wziąć udział trzy razy.
:)
Wciągnęło mnie koralikowanie. Tym razem bransoletka zrobiona nieco innym sposobem acz bardzo podobnym do poprzedniego. Sekwencja nawleczonych koralików po przerobieniu stworzyła rombowy wzór według mojego opracowania :)
Dobrego dnia!
Myślę, że tytuł jak najbardziej adekwatny dla rzeczy z wymalowanym koprem włoskim. Tym bardziej, że trafić ma właśnie pod
włoskie słońce :) Nie widać całej okazałości bo trudno jest zaprezentować fartuch na wieszaku. Co innego ściereczka. Ta zachowała swoją godność mimo swojego ścierkowego bytu.
Całość to delikatny len, trochę nitki, farba do tkanin, cierpliwość i przemoc... Przemoc? Tak. Przemoc. Bo musiałam się przemóc, żeby namalować dwa kopry pod rząd... Dlatego to tyle trwało... Wybacz Agnieszka... wyślę dopiero w poniedziałek...
W związku z powyższym przez następny rok wolałabym widzieć koper jedynie w połączeniu z ziemniakami a nie z tkaniną...
Dobrego weekendu!
Lubię napisy. Szczególnie gdy są pozytywne :) a zwłaszcza w słoneczne dni :)
Ten napis zrobiłam już w pół roku temu i czekał na swój słoneczny dzień :) doczekał się.
Dobrego dnia! Houk!
Moja pierwsza. Jestem niemiłosiernie dumna :D Robienie tych koralikowych wężów jest tak przyjemne, że już za chwilę biorę się za nawlekanie! I już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zaopatrzyć się w kolejne zestawy kolorystyczne... tyle radości :D Czyż nie jest słodka? I powiedzcie: bo ja na modzie to się nie znam. Te kolorki są modne, tak? Bo jeśli tak to będzie to jedyna modna rzecz w moim posiadaniu :D