Skrzynka
Mimo pokoju pełnego zabawek Antek woli bawić się w "naszym" pokoju... Z tego też powodu po dniu zabawy czasem trudno jest przejść tak by niczego nie kopnąć a Antkowi oczywiście nie w smak zanosić zabawki z powrotem więc zwykle zostają do następnego ranka... Już jakiś czas temu chciałam wykorzystać tą skrzynkę na jabłka... Wspólnie z Antkiem ją zabieliliśmy, oczywiście wyczyszczoną wcześniej przez Męża, który to na koniec przykręcił trucki od deskorolki... A tak na prawdę na sam koniec uszyłam jeszcze pokrowiec z flaneli, która zalegała już od... ho ho... kilkunastu lat.
Teraz co jakiś czas zdarza się, że nic nie leży na podłodze a nawet Antoś chętniej sprząta po sobie (oczywiście tylko gdy go o to poproszę). Przyjemnie się tę skrzyneczkę na kółkach prowadzi także jestem dumna.
A Antoni? W taką pogodę o minimalnej ilości światła wpadającego do mieszkania trudno jest go sfotografować ale to przecież post o skrzynce.
7 komentarze
super pomysł z taką skrzynką! :))
OdpowiedzUsuńwow, świetny pomysł! Pewnie wkrótce z niego skorzystam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny pomysł z tymi kółkami! :))
OdpowiedzUsuńwyszło fantastycznie!
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie :)
Świetny pomysł! Skrzynki po jabłkach są zachwycające - dają tyyyyyyyyyyyyyyle możliwości ;)
OdpowiedzUsuńoj tak. Skrzynki po jabłkach są szałowe ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zgadzam się z dziewczynami:pomysł na wykorzystanie skrzynki rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!