Zapachniało powiewem wiosny
Marzec serwuje nam w tym roku sporo rozrywek atmosferycznych. Rano odsłoniłam roletę z nie małym zaskoczeniem. Widok śniegu to nic szczególnego, jednak wczorajszy dzień żegnał nas pięknym, złocistym zachodem słońca. Właściwie od początku tego miesiąca wydarzyło się w pogodzie prawie wszystko: świeciło słońce, padał deszcz, sypał śnieg, deszcz ze śniegiem, grad, była burza, pewnie gdyby się dobrze rozejrzeć gdzieś znalazłaby się i tęcza. To wszystko przekonuje nas, że mamy marzec.
Moje odliczanie zaczęło się już na dobre i codziennie obserwuję kratki kalendarza: jeszcze 17 dni wg. Moich obliczeń. Już kwitną krokusy i przebiśniegi. Już nabrzmiewają liściowe pączki jeżąc omszałe łuski otulające blade zalążki zieleni. Zapach wiosny odurza póki do rzeczywistości nie przywoła nas chłodny powiew wiatru z północy. Jest marzec. Nie ma na to rady. Ale wiosna tuż tuż- stroi pstrokate suknie :)
Dzisiaj w temacie późnowiosennym: dmuchawce osobiście malowane na lnianej poszewce. Obecnie własność Magdy. Obiekt wymianki z mojej strony. Do mnie przyleciała cudna ważka, którą niedługo się chętnie pochwalę.
Moje odliczanie zaczęło się już na dobre i codziennie obserwuję kratki kalendarza: jeszcze 17 dni wg. Moich obliczeń. Już kwitną krokusy i przebiśniegi. Już nabrzmiewają liściowe pączki jeżąc omszałe łuski otulające blade zalążki zieleni. Zapach wiosny odurza póki do rzeczywistości nie przywoła nas chłodny powiew wiatru z północy. Jest marzec. Nie ma na to rady. Ale wiosna tuż tuż- stroi pstrokate suknie :)
Dzisiaj w temacie późnowiosennym: dmuchawce osobiście malowane na lnianej poszewce. Obecnie własność Magdy. Obiekt wymianki z mojej strony. Do mnie przyleciała cudna ważka, którą niedługo się chętnie pochwalę.
Ps: Dziękuję za słowa wsparcia w poprzednim poście ;) Niemniej jednak dalej uważam, ze noszenie czegokolwiek na głowie prócz kaptura nie leży w mojej naturze. Z resztą: to czapka męża ;P
20 komentarze
Piękne...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż śliczne są!! kojarzą mi się z latem i taką błogą sielskością:)
OdpowiedzUsuńi z leżeniem w trawie i gapieniem się na chmury... czuję to :)
UsuńTwoje malunki jak zawsze mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńU nas wiosna na całego, dzisiaj pada akurat deszczyk. Ja walczę z bólem gardła i ogólnym osłabieniem :(
Zdrówka życzę :)
UsuńAch jakie piękne! Kocham dmuchawce no i maki. :) Wyszły wspaniale, tak lekko, delikatnie i naturalnie- masz talent!
OdpowiedzUsuńA Madzię znam, w końcu to moja siostra cioteczna, która wszczepiła do mnie miłość do robótek jeszcze jak byłam dzieckiem. ^^ Takie moje guru.
Doskonale Cię rozumiem bo sama z podziwem patrzę na jej prace :) kiedyś pokażę ważkę na żywo
UsuńW marcu jak w garncu - dziś rano śnieg sparaliżował ruch drogowy w mojej okolicy, a wszyscy myśleli ze to wiosna ;) dmuchawce jak żywe! Zupełnie letnie, a nie wiosenne. Pozdrawiam i idę do poprzedniego posta obejrzeć czapkę, bo widzę ze coś mnie ominęło.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowna poszewka!!! Masz kobito talent,nie ma co!
OdpowiedzUsuńU nas wczoraj była piękna słoneczna wiosna a dziś znowu śnieg pada ;/ Wrr...
Marzec to taki kobiecy miesiąc ;P
UsuńUwielbiam dmuchawce <3 nawet jeżeli ma je wytatuowane co druga faszyn blogerka, zaraz obok łapacza snów (które też uwielbiam... czy to pierwszy krok do kariery w ciuchoblogosferze?:p) a Twoje dmuchawce są takie niemainstreamowe i za to uwielbiam je najbardziej:)
OdpowiedzUsuńJakie? Niemainstreamowe? Wiesz... ja to już powoli zaczynam wapnieć. Nie znam mowy młodzieży ;P
UsuńNie da się ukryć, że marzec daje czadu. Ponoć do końca tygodnia tak tylko - zobaczymy ;) Dmuchawce piękne i do tego na lnie - miodzio.
OdpowiedzUsuńLodzio- miodzo :)
UsuńUwielbiam ten motyw, budzi we mnie skojarzenia z wolnością - taką gdy można pójść gdzie nogi poniosą ;-)
OdpowiedzUsuńI taka łąka w bezkresie a Ty idziesz, idziesz i idziesz... i tylko co jakiś czas trzeba zdjąć z siebie pajęczynę :)
Usuńpiękne dmuchawce latawce wiatr , uwielbiam dmuchawce
OdpowiedzUsuńna takie cacuszko to ja bym sie tez chetnie wymienila :)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!