Szarobure i pstrokate

Get this commentators widget

Szarobure i pstrokate

Obsługiwane przez usługę Blogger.

SUBSCRIBE

Drogi Gościu.

Ponieważ jestem mamą trójki miewam napięty terminarz, ale jeśli któraś z rzeczy zrobionych przeze mnie wyjątkowo mocno Ci się spodobała oraz cierpliwość jest Twoją mocną stroną z chęcią zrobię "coś" i dla Ciebie. Tylko mi o tym powiedz a wygeneruję chwilę byśmy mogli stać się sobie bliżsi o tą jedną niepowtarzalną* rzecz.

mroz.olga(a)wp.pl

*wyjątkową, jedyną na świecie, unikatową


Contact

Obserwujący

statistics

Sparkline

o.m.

o.m.

instagram

instagram

Szukaj w tym blogu

Historia

  • ►  2018 (6)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (32)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (3)
  • ►  2015 (21)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2014 (21)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2013 (62)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2012 (47)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (18)
  • ▼  2011 (80)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (3)
    • ▼  września (8)
      • Komu przystoi róż
      • O lisach i żabach
      • Beret z historią
      • Nietypowy gość
      • Ocieplacz takie coś
      • Roczek Tejki
      • Mały
      • Wspomnienie lata na tle jesieni
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (11)
    • ►  stycznia (8)

facebook

facebook

Drugi blog tu:

Drugi blog tu:
Zobacz jak maluje mróz ;)

Obserwowani

Instagram

Strony

  • o.m.
  • wymianki
  • szycie
  • dzierganie
  • malowanie
  • Strona główna

  • Strona główna
  • Return to Content
Jak byłam mała bardzo lubiłam świnki. Kolekcjonowałam je a różowy był moim ulubionym kolorem jak przystało na małą dziewczynkę acz nie cierpiałam różowych ubrań... Pamiętam jak mama wystroiła mnie raz na wesele w różowy komplecik a ja mimo małego, pięcioletniego rozumku czułam się w tym jak kretynka...

Ale naszej nowej śwince róż przystoi. 


Spójrzcie na ten zakręcony ogonek.


Świnia i przyjaciele.


Kto następny przyłączy się do wesołej paczki? Jakieś sugestie?
Pamiętacie Liska?
 Lisek od niedawna ma młodszego brata, Liska.
 Tak więc Liski są rodzeństwem. Rodziną.
 Ale cóż to? Rodzina znów się powiększa! I niech nikt się nie dziwi, że Żaba jest Lisem.

Historia oparta na faktach autentycznych ;) specjalne pozdrowienia dla Państwa M.M. Lisów :)
Dawno, dawno temu... kiedy jeszcze nie miałam dzieci i zaczynałam moją historię z szydełkowaniem znalazłam pewien wzór na przyjemny beret. Zaczęłam go robić po czym porzuciłam na długi czas. Po kilku latach okazało się, że mam go dla kogo skończyć. W połowie wzoru pozmieniałam wszystko po swojemu także efekt końcowy  jest już moją wersją tamtej czapki. 



A nasza koleżanka mysz chcąc nie chcąc musiała wrócić na łono natury.



Pomyślicie mysz. Leśna bądź polna. Tak, mysz. I zdarza się przecież, że wchodzą do domu.
Zgadnijcie moje zdziwienie widząc o drugiej w nocy brata siedzącego na podłodze z pudełkiem po butach w rękach, w specyficznie przyczajonej pozie.
-Zgadnij co tam siedzi- powiedział wskazując ukradkiem kąt pełny rupieci. Zadrżałam. Moje myśli potoczyły się w najbardziej przerażającym dla mnie kierunku. W kierunku pająków. "Pająk-gigant z nadnaturalnie przerośniętymi szczękoczułkami?" pomyślałam. Nie powiedziałam tego by nie kusić losu. Brat nie czekając półszeptem przyśpieszył bieg wydarzeń- Myszka. Taka mała.
-Żartujesz, że tam siedzi mysza... - Ręce mi opadły. Ale przecież to się zdarza, że myszy wchodzą do domu... Tylko pytanie jak często odwiedzają mieszkania w bloku i to w cale nie na parterze? Oby jak najrzadziej.
Humanitarne polowania na pudełko z podpórką na przynęcie trwało dwie noce. Dwie noce na każdą myśl o myszce wstawałam zobaczyć czy pułapka coś zawiera. Nic. Wczorajszy dzień pułapka stała cały czas nienaruszona aż dziś rankiem patrze: pudełko leży. Pukam w dno. Cisza. Zero odzewu czy chrobotania zdesperowanej myszy, która bezsensownie próbuje wskoczyć gdziekolwiek, nawet w miejsca gdzie się nie da wskoczyć. Pomyślałam, że jak humanitarne sposoby nie poskutkują będziemy musieli posunąć się do użycia przemocy... a tego bym nie chciała. Jakoś widok komicznie przyciśniętej myszy naprężonym drutem mnie nie cieszy a wręcz obrzydza.
Dzieciaki powoli zaczęły narzucać już swoje codzienne tempo, za którym czasem nie nadążam. Kawa. Kawa jest podstawą egzystencji jeszcze tylko na sekundę do łazienki...
Mysz, myślałam wcześniej, musi pić wodę. Na pewno będzie jej szukać. Nie chciałabym, żeby zdechła gdzieś z pragnienia a potem, by woniła tak jak tylko padlinożercom odpowiada....
Zapalam światło, wchodzę dalej. Mały szary kształt zawirował na dnie wanny. Domyślacie się jakie było moje  zdziwienie na ten widok. Po cichu marzyłam by tak się stało i proszę: marzenia się spełniają. Może wygram dziś lotka?
Mysz wypuścimy dziś z dzieciakami. Już sama jej obecność okazała się być dla obojga przeżyciem. Taka oto domowa przygoda nie mniejsza również i dla mnie.
Tylko czekać aż się na tyle ochłodzi by móc nieco się osłonić od zimna. Dzisiejsza rzecz to kolejny wynik recyklingu dwóch ubrań, w których nikt już od dawna nie chodzi a jakoś szkoda było wyrzucić i ubrania te zalegały w szafie już od dość dawna. Ocieplacz uszyty dzień po tym jak uszyłam poprzedni ale jakoś nie było sposobności by zrobić na tyle dobre zdjęcia by móc je tu wrzucić. Pomogło mi lustro ale ponieważ są takie dni, że z nie wyjaśnionych przyczyn czujemy się brzydsi niż zwykle (!) zdjęcie tylko do brody i nie pomógł również retusz także dekapitacja. 






Moja córka, Estera kończy dziś pierwszy rok życia. Ponieważ jest już niemal tradycją (ha! Tejka jest druga) odbijanie łapki w okolicach urodzin (w okolicach bo Antka łapkę odbiłam trzy tygodnie przed roczkiem, w Wigilię). Drewniana, surowa ramka, masa solna i łapka: oto przepis. Ile było prób? Chyba sześć a może siedem. Ale udało się. Estera z chęcią miętosiła masę w łapkach stąd te liczne próby. 
Minął rok. Nieco przez mgłę pamiętam ten dzień. Zaczęło się niewinnie i choć przeżyłam hardcorowy ból (niemal gryzłam materac...) jakiego nigdy wcześniej ani nigdy później już nie przeżyłam, wspominam to wydarzenie jako radosne. Prawie trzynaście godzin ostatniego oczekiwania i ufff... nie miałam siły nawet się uśmiechnąć ale teraz łezka mi się kręci w oku ze wzruszenia. (Przy Antku mogłam śmiało płakać, śmiać się i wszystko. Znieczulenie przy cesarce jest śmieszne. Moje nogi, których absolutnie nie czułam były jakby ktoś doczepił mi takie same z plasteliny ;p ) A potem sama radość. I mimo, że nie spałam wtedy ze 48 godzin (jak obudziłam się w poniedziałek rano tak zasnęłam we wtorek wieczorem) zupełnie nie czułam się śpiąca. Sama radość.
Dziś Teja (tak nazwał Esterę Antoś) ma rok i jest bardzo bystrym i radosnym dzieckiem i kocham ją przeogromnie.



Kolejna broszka. Ostatnio mi się spodobały. Ten jest mały. 3,5cm

W ramach odstresowania się po pieczeniu biszkopta... w sumie dwóch... zmajstrowałam broszkę. Taki lekko płowiejący już błękit marynarskich pasków przywodzi na myśl tę plaże, która w tym roku była niestety nad wyraz mokra i jeszcze niczym wisienka na torcie guziczek słońca. Taki  letni kotylion na tle już podsychającej jesieni...


Nowsze posty Starsze posty Strona główna

ABOUT AUTHOR

Suwaczek z babyboom.pl

Follow us

POPULAR POSTS

  • Champion Miś. Misiowa liga
      Na początku grudnia tknęło mnie. Przypomniały mi się nagle wszystkie szyjątka jakich dokonałam przez ostatnie już osiem lat (bo osie...
  • Luty jest...
    Albo raczej "jest luty". Ale jeśli już mam uzupełniać zdanie dodałabym "miesiącem zimowym"...Luty kojarzy się z zimnem,...
  • O CZApce i MItenkach
    To chyba będzie moje ulubione zdjęcie mnie. Zdjęcie mnie widziane moimi oczami... Zawsze wolę być za obiektywem a nie przed ale jak mus to ...
  • Choinka 2018
    Jak co roku od kilku już lat przesyłam Wam najlepsze życzenia bożonarodzeniowe pocztówką z moimi, rosnącymi krasnalami, byście te święt...
  • Kot paskowy
    Ostatnio Estera ma fazę na oblubywanie (podkreśla mi, że nie ma takiego wyrazu...inny mi nie pasuje) jednej maskotki, z którą następnie je,...
  • Finito
    Myślę, że tytuł jak najbardziej adekwatny dla rzeczy z wymalowanym koprem włoskim. Tym bardziej, że trafić ma właśnie pod włoskie słońce :...
  • Pomarańczowy
    Dzisiejszy temat fotowyzwania to "pomarańczowy" Nie przepadam za tym kolorem więc jest to wyzwanie dla mnie żeby wymyślić cokol...
  • Losowanie
    Nie owijając w bawełnę (bo wiecie: mam imieninowe winko do rozpicia ;)  Randomizer wyrzucił liczbę 28 a według moich obliczeń jako dwudzies...
  • I don't knit...
    ... więc umówiłam się z Caitlin Liadan  na wymiankę. Kasia zażyczyła sobie ode mnie worek na robótki z napisem "I knit so I don't ...
  • Lonely Tree
    Nie wierzyłam. Nie wierzyłam w siebie w swoje możliwości, umiejętności, w determinację. Mówię do zimy zdążę. Dałam sobie pół roku czasu. Ni...

Categories

szycie szydełkowanie dla dzieci dzierganie zabawki dla domu malowanie malowanie na tkaninie wydarzenia biżuteria decoupage foto fotowyzwanie jesień koralikowanie mała rzecz a cieszy wiosna filc na mokro filc na sucho maluch torby bransoletka poduszki kuchnia zima choinka Boże Narodzenie broszka dziergsession lato na drutach na szyję wyróżnienia akwarelove candy na nogi odnowa tulipany biegam breloczki etui ocieplacz papierkowe tablet Wielkanoc dzieje się haft krajki merrylock 689

Advertisement

Suwaczek z babyboom.pl

FOLLOW US @ INSTAGRAM

Suwaczek z babyboom.pl

About Me

Popular Posts

  • Champion Miś. Misiowa liga
      Na początku grudnia tknęło mnie. Przypomniały mi się nagle wszystkie szyjątka jakich dokonałam przez ostatnie już osiem lat (bo osie...
  • Luty jest...
    Albo raczej "jest luty". Ale jeśli już mam uzupełniać zdanie dodałabym "miesiącem zimowym"...Luty kojarzy się z zimnem,...
  • O CZApce i MItenkach
    To chyba będzie moje ulubione zdjęcie mnie. Zdjęcie mnie widziane moimi oczami... Zawsze wolę być za obiektywem a nie przed ale jak mus to ...
  • Choinka 2018
    Jak co roku od kilku już lat przesyłam Wam najlepsze życzenia bożonarodzeniowe pocztówką z moimi, rosnącymi krasnalami, byście te święt...
  • Kot paskowy
    Ostatnio Estera ma fazę na oblubywanie (podkreśla mi, że nie ma takiego wyrazu...inny mi nie pasuje) jednej maskotki, z którą następnie je,...
  • Finito
    Myślę, że tytuł jak najbardziej adekwatny dla rzeczy z wymalowanym koprem włoskim. Tym bardziej, że trafić ma właśnie pod włoskie słońce :...
  • Pomarańczowy
    Dzisiejszy temat fotowyzwania to "pomarańczowy" Nie przepadam za tym kolorem więc jest to wyzwanie dla mnie żeby wymyślić cokol...
  • Losowanie
    Nie owijając w bawełnę (bo wiecie: mam imieninowe winko do rozpicia ;)  Randomizer wyrzucił liczbę 28 a według moich obliczeń jako dwudzies...
  • I don't knit...
    ... więc umówiłam się z Caitlin Liadan  na wymiankę. Kasia zażyczyła sobie ode mnie worek na robótki z napisem "I knit so I don't ...
  • Lonely Tree
    Nie wierzyłam. Nie wierzyłam w siebie w swoje możliwości, umiejętności, w determinację. Mówię do zimy zdążę. Dałam sobie pół roku czasu. Ni...

Advertisement

Copyright © 2016 Szarobure i pstrokate. Created by OddThemes | Distributed By Gooyaabi Templates