Broszka
Jedna z naszych blogowych koleżanek zaprezentowała jakiś czas temu pewną stronę z niesamowicie ciekawymi broszkami z zamków błyskawicznych i filcu. Nie omieszkałam spróbować własnych sił i oto jest: moja pierwsza broszka z tej serii. A tu link do prototypów.
Kolory na fotografii okropnie przekłamane. Szczególnie różowy środek(w rzeczywistości taki wmordęróż) i supełki, które tu nagle stały się turkusowe a były raczej morskozielone.A na zakończenie pochwalę się moją osobistą nowiną: BĘDĘ MAMĄ. Chrzestną :) Już szykuję chrzcielny komplecik i szatkę dla Stasia, mojego bratanka. Tak tego, który niegdyś jeszcze incognito prezentował niebieskie bolerko szydełkowe wraz ze swoją mamą :)
ps: Niedługo skończy się mi internet, ten którego przyniesiono mi w reklamówce... jeszcze dziesięć dni...
Tags:
broszka
filc na sucho
10 komentarze
ciekawa broszka :) gratulacje mamowania chrzestnego :P
OdpowiedzUsuńte zamki,a raczej sposób ich wykorzystania, od jakiegoś czasu mam na oku / w planach ...Twoja broszka skojarzyła mi się z pawiem (ptakiem, gwoli jasności) ...produkuj dalej i pokazuj ...:)
OdpowiedzUsuńoj oj, to trzeba z wiaderkiem do sąsiada, może pożyczy trochę internetu:D
OdpowiedzUsuńbrocha śliczna. a jak stan igieł? bo chyba w okolicach zamków lubią się łamać:)
tym razem obeszło się bez złamań ;)
UsuńFajnie, że też spróbowałaś. I fajnie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że spróbowalaś i fajnie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i optymistyczna:)
OdpowiedzUsuńFilcujesz wełnę kiedy jest już jakoś umocowana do zamka? Nie mam pojęcia jak zacząć taka broszkę.. :( Mam wełnę, mam zamek, ale co by tu dalej...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie pamiętam... na pewno pomagałam sobie nitką i igłą. Niektórzy kują na arkuszu filcowym to też mogłoby pomóc myślę
UsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!