Spisały się
Wpadłam na pomysł już dawno. Pisanie maszyną do pisania na filcu. Rewelacja.
Czasami zastanawiam się czy moje pomysły są faktycznie moje. Czy czasem to co wymyśliłam nie jest czymś co wyłazi z mojej podświadomości, coś co kiedyś gdzieś mignęło bezwiednie...
A propos kolorystyki jeszcze kolczyki.
I znów przypominam o moim CANDY!
2 komentarze
Bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńa tak z ciekawości, nie ściera się taki napis?
He. Spróbowałam i nawet się trzyma. Nie brudzi. Chyba żeby trzeć ostrzej ;) ale po co ;)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!