Niech się dzieją
Wyłuskuję z potoku mijających chwil maleńkie ułamki czasu, które składam w ofierze twórczości by później świętować dzień zwycięstwa nad materią. Szyję, szydełkuję, nawlekam, przerabiam, wycinam, odmierzam a przede wszystkim marzę o tej rzeczy, która właśnie powstaje. Widzę ją pod powiekami i pomaleńku wydobywam z masy bez składnych elementów różnej maści. To wydobywanie jest jakby magiczne. Myśl połączona z ręką- abra kadabra- i powoli pod dłonią pojawia się znikąd pożądany przedmiot, choć bez szczególnych efektów specjalnych. I mamy oto przecież, my czarodziejki-rękodziejki, księgi czarów i wzorów. Magiczne manuskrypty z zapisem ściegu, różdżki i szydełka, zaklęte wrzeciona i przędze, nici Ariadny, włóczki... cuda wianki a nawet sabaty i zloty. I nikt nie odmówi nam magicznych zdolności bo czy to nie magia? Z kupki nitki wyczarować szydełkiem serwetę czy kapcie, za pomocą zaczarowanej igły sprawić by pojawiła się sukienka, sznur koralików zamienić w naszyjnik czy kolczyki... Magia. Magia twórczości.
A oto wyczarowuję coś niebieskiego z połaci błękitów oraz całkiem ładnie pasującą biżuterię z rzeczonego sznura koralików. Posiadłam wiedzę o tworzeniu krajek na tabliczkach oraz same tabliczki, o których marzyłam już od dawna. Wciąż zastanawiam się jak je wykorzystać w modernistyczny sposób. Na koniec jeszcze bananowo ananasowy projekt, który zaklinam jednym z moich magicznych szydełek, owiany tajemnicą.
Niech się dzieją
wielkie nieba
iskra w oku
czar uroku
niech się śmieją
jeśli trzeba
moc potoku
twórczy spokój
o.m.
15 komentarze
Wróciłaś do nas jakaś odmieniona i tajemicza:)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego posta:)
Tak trochę, ale poza tym nic mi nie jest :D
UsuńAleż u ciebie magicznie i tyle rzeczy wyczarowujesz! Czekam na większe kadry :)
OdpowiedzUsuńJuż nie długo. Pracuję nad tym ;)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę szydełkowania itp przy takiej pogodzie nic mi się nie chce robić a mam trochę rozpoczetych projektów, no cóż najwyżej poczekam do jesieni ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo widzisz a mi się zimą nic nie chce. Czuję się jak śnięta mucha a w lato jak jest upał i się czymś zajmę co nie wymaga szczególnego ruchu jakoś mi lżej wtedy :)
Usuńzacna krajka, waćpanna!:D
OdpowiedzUsuńa tego niebieskiego z podszewką w kwiatki to chciałabym więcej, bo zapowiada się bajecznie:)
Przebóg!
UsuńA co obstawiasz niebieskiego?
widziałabym z tego sukienkę-ogrodniczkę z kieszonką na klacie:D
UsuńOk sukienka będzie następna ;P ale to nie to- blisko
UsuńAle fajnie że wróciłaś. I jak pięknie napisałaś o tych naszych czarach! Przez chwilę poczułam się jakbym czytała baśń... Strasznie ciekawa jestem tych projektów w pełnej okazałości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo musisz przyznać, że wszystkie czarujemy. Co nie wejdę na bloga czyjegoś to jestem oczarowana :)
Usuńo to ja chę widzieć wiecej :)
OdpowiedzUsuńkrajka.... jest na liście "do spróbowania" u mnie, ale jakoś nie mogę sobie na razie wyobrazić przekładania tych tabliczek przy mojej dwójce diabełków :P
OdpowiedzUsuńbo to wszystko jest magia :) coś o tym wiem :D
OdpowiedzUsuń(btw - https://answers.yahoo.com/question/index?qid=20110916124319AAFC5WR)
a krajki też mnie kuszą, oj, kuszą... :) a Twoja piękna
Twoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!