Dzisiejsze spotkanie udało się! Przybyło nas na miejsce całe cztery. Dziergałyśmy. Wszystkie :) To takie motywujące kiedy okazuje się, że nie jesteśmy sami. Kiedyś pewna osoba powiedziała, że gdyby nie szajba to można by zwariować :)
Dziękuję Wam dziewczyny za spotkanie!!
Mężu. Pewnie włączysz z rana internet i sprawdzisz co "u mnie" słychać a ja szykuję się na tę chwilę już od dawna bo przecież piątą rocznicę ślubu ma się tylko raz. Planowałam wytworną kolację, jakiś niebanalny prezent, przyjemne chwile. Chwile na pewno będą dziś wyjątkowe ale wydarzenia tego miesiąca nieco pozmieniały moje plany. Pewnie spojrzę na Ciebie wyczekując reakcji po przeczytaniu tego posta. Uśmiecham się :) Nie mam dziś nic innego do powiedzenia jak tylko kocham Cię najmocniej na świecie!
Szybka informacja dla dziergających :) już w poniedziałek 26 sierpnia drugie dziergsession w Warszawie przy/w parku fontann po 16!! Zapraszam :)))
Parę miesięcy temu wzięłam udział w zabawie "podaj dalej". Podałam. Zobaczcie co dostały ode mnie dziewczyny: takie oto ziółka. Do kopert trafiły losowo i szczerze sama nie wiem, jakie komu przypadło ziółko.
A u mnie? Znowu zmiany: poszłam do pracy... i...
...zmęczona jestem dzisiejszym dniem...
Chciałabym coś napisać więcej bo czuję, że myśli aż kotłują mi się pod czaszką ale musicie dać mi chwilę na asymilację... niech się wszystko unormuje bo póki co owo wszystko jest nienormalne... wszystko.
Życzę wymarzonej pogody. Moja wymarzona jest właśnie dziś :)