Witajcie! Tak dawno tu nie zaglądałam, tak mało miałam czasu w minionym roku a nawet dwóch, że prawie zapomniałam o blogu i o tym, że lubię robić inne różne rzeczy prócz naleśników i szarlotek.
Wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiły, że zmieniło się wiele a zmieni się jeszcze więcej (i dobrze!) ale o tym następnym razem. Będzie petarda :)
Dziś krótko tylko na rozruch. Uruchomiłam wreszcie instagrama blogowego i o ile facebook zupełnie mnie nie zachęcił wręcz zniechęcił, o tyle instagram podoba mi się bardzo i lepiej późno niż wcale. Bardzo wzbraniałam się przed serwisami społecznościowymi ale tak samo wzbraniałam się przed telefonem komórkowym. Dziś nie wyobrażam sobie by miało zabraknąć telefonu choć mimo wszystko nie należę do grupy osób noszących komórkę przy sobie zawsze i wszędzie. Czasem nawet leży odłogiem przez kilka dni aż w końcu wyczerpie się bateria.
Kończąc: zapraszam serdecznie i liczę na odświeżenie blogowych znajomości i zdobycie nowych :)
szarobure i pstrokate na instagramie
<---klik