Co łączy elektryczność ze słoikiem ogórków i sznurkiem? Pewnie gdyby ktoś zadał mi to pytanie niespodziewanie odparłabym: sklep ogrodniczy po godzinie czwartej w zimowe popołudnie. Dziś jednak odpowiedź na to pytanie jest bardziej

notes

By o.m.
08:57
Podziwiam ludzi zorganizowanych, systematycznych i ogólnie życiowo ogarniętych z optymizmem rozpoczynających każdy dzień kończących je z euforią radości. Jeśli chodzi o mnie ręce opadają mi coraz niżej (niedługo prawdopodobnie zupełnie odpadną bo już
Nie omieszkałam zrobić jej własnoręcznie. Nawet nie brałam pod uwagę zakupu ubranka na tę okazję. Sprawdziłam tylko  koszta z niedowierzaniem oglądając paskudztwa z obrzydliwie tandetnych materiałów sprzedawane pod sztandarem "ślicznych sukieneczek" w śmiertelnie
Zupełnie zapomniałam o tej rzeczy. Zrobiony parę miesięcy temu (jak ten czas pędzi!) Kocyk jest bratem bliźniakiem zrobionego dawno już kocyka używanego przez Łucję. Tego tutaj używa odrobinkę tylko młodsza Basia, koleżanka Łucji
Dla mnie liście to wspaniały motyw. Szczególnie po długiej zimie patrzy mi się na nie z nieokiełznaną przyjemnością. Z podobną przyjemnością patrzyłam na nie jesienią gdy zawisły nad łóżeczkiem Panny Łucji i sympatycznie
Staram się jak mogę by wykorzystać każdą wolną chwilę wspomożoną chęcią i siłą na działania różne. Mam tyle planów a tak mało okiełznania...  Dziś chciałam Wam pokazać efekt mojej cierpliwości w jaką się

Wiosna

By o.m.
08:48
Dziś już wiosna. Podobno. Czekałam do dzisiejszego dnia z prezentacją mojego pewnego malowidła, które zdobi wazę. Namalowałam je nieco ponad rok temu i czekało to całe okrążenie wokół słońca by zabłysnąć w swoim
Brzmi jak koszmar apokalipsy bo czy nie wystarczy, że media manipulują informacjami, przekonaniami, gustami? Podobno już opracowuje się projekty umożliwiające wpływ na zjawiska atmosferyczne ale nie o tym, nie o tym. Nasze słonko
Tytuł posta brzmi prosto. Plecak z filcu. Bo takim jest! Miesiąc albo dłużej nosiłam się z zamiarem kupna plecaka. Mieszkam na czwartym piętrze. Mała waży swoje. Czasami dojdą zakupy i nawet głupi bochenek
Dawno, dawno temu za górami, za lasami, ukryty w czeluściach szafy był sobie kawałek zielonej tkaniny. Leżał tak przez lata nieużywany i zapomniany aż padł na niego promyk pomysłowości poparty pomysłem z internetu
Czas odśnieżyć bloga. Jednocześnie mam do pokazania coś bardzo zimowego. Sweterek zaczął powstawać jeszcze w święta przy rozgryweczce scrabble. Powoli powstawały kolejne rządki ale ponieważ był robiony z resztek szybko okazało się, że