Dziergsession
Publiczne dzierganie to pomysł Kasi. Spotkałyśmy się na początku lipca, pamiętacie? Pomysł mi się spodobał więc obdarzyłam go wdzięczną nazwą "dziergsession". Wczoraj Kasia rzuciła hasło "spotkanie na Placu Grzybowskim" Niestety moja sesja dziergalnicza pozostała w sferze mentalnej. Mental dziergsession. Następnym razem zaplanujemy i ogłosimy się odpowiednio wcześniej tak aby mogło się przyłączyć do akcji więcej osób. Wyczekujcie zaktualizowanego banerka. Ten przygotowałam na dziś niestety dziś ;)
Wszem i wobec zapraszam wszystkich chętnych do przybycia na dziergsession w przyszłym miesiącu gdzieś w Warszawie. Bliższe informacje niebawem!
Tags:
dziergsession
4 komentarze
Uśmiecham się. Nic więcej nie jestem w stanie napisać :)
OdpowiedzUsuńfajnie Wam w tej stolicy!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Tyle, że ja z Wrocka jestem:(
OdpowiedzUsuńFajna inicjatywa, ale ja z innej Polski jestem ;-) Dziękuję za odwiedziny u mnie na blogu:-)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!