Nowe oblicze deski
Dziś coś zupełnie z innej beczki. Miałam taką starą deskę do krojenia i postanowiłam ją poddać pewnemu eksperymentalnemu zabiegowi liftingu szlifierką... teraz to będzie moja ulubiona deska do krojenia i myślę nie tylko moja. I będzie to na pewno nie ostatnia rzecz zdobiona tą metodą także otwieram dziś nowy rozdział mojej twórczości. No i mam kolejną pasję.
8 komentarze
Wygląda wręcz genialnie! Oświadczam, że to również moja ulubiona deska do krojenia :D
OdpowiedzUsuńbardzo zacna! nie ma co! :))
OdpowiedzUsuńświetna ^^
OdpowiedzUsuńi moja też ulubiona !
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi się podoba. Cieszy mnie to :)
OdpowiedzUsuńale piękna! mi to by było szkoda na takiej kroić nawet ;)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńSuper sprawa :)
OdpowiedzUsuńOstatnio w Lidlu widziałam jakiś taki sprzęt specjalny do robienia tego typu wzorków jak u Ciebie na deseczce
Zliftingowana deseczka wygląda pięknie :)
Twoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!