Football sprzyja szydełkowaniu
Są dowody:
Wynik pominę...
Sytuacja polskiej piłki nożnej jest fatalna ale stabilna... ;P
A rzecz szydełkowana myślę wkrótce się ujawni bo jest już gotowa od kilku dni.
Pozdrawiam :)
ps: Wy też "oglądacie" mecze?
Tags:
dzierganie
szydełkowanie
7 komentarze
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)
A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)
Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)
Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
Pozdrawiam
Marta
Komentarz powyżej 5 razy dłuższy od posta i ani słowa w temacie... może przemilczę lepiej.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nawet nie "oglądam", nikt mnie tym nie katuje :)
Obstawiam, że będzie jakaś ciepła czapeczka:)
Pozdrowionka ślę.
A ja nawet lubię bo mam ponad 90minut spokoju na swoje robótki i czasem nawet rzucę okiem na ekran więc nie czuję się katowana ;)
UsuńNa szczęście nie oglądam i dobrze mi z tym :-) Bardzo przeżywam niepowodzenia naszych... i wtedy na pewno nici byłyby z dziergania :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
nici z dziergania: a to dobre ;P
Usuńwidać ze sprzyja , ja nie oglądam ... ;)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie byłam wielką fanką sportu a Patryk nie lubi oglądać meczy na szczęście, za to grywa czasem na play station a ja dziergając mogę się przyglądać z boku i komentować :)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!