Oglądałam z Antkiem bajki dziś z rana (właściwie kątem oka) i był tam lis, całkiem normalny, ale mój kąt oka ujrzał taką oto postać jaką postanowiłam szybko zmajstrować. Więc przedstawiam szybkiego lisa. Wtyka
Dziś, zupełnie znienacka zostałam wyróżniona razem z królikiem, który powstał na przywitanie wiosny. Jest to dla mnie tym bardziej zaskakujące, bo mój blog istnieje dość krótko, raptem dwa miesiące. Dziękuję Beaśce za docenienie
Każdemu, kto tylko próbował szyć zabawki za pomocą maszyny na pewno zdarzyło się uszyć długouchego królika o słodkiej, nieco smutnej minie i spojrzeniu kota ze Shreka. Tak więc i ja w ostatnich dniach
Najpierw miał być zeszyt. Zmieniłam formę. Miał być notesik z napisem "słowa". Potem "słownik". Skoro jest ptaszek jest więc "słowik". A tu inspiracja. Całą zimę ich nie było a gdy przyszła wiosna przypomniało
Rzecz futurystyczna. Torebunia dla raczej odważnych. Nieduża o nietypowym kształcie
In

A co!

By o.m.
11:30
Kilka kuchennych impresji. Ostatnio takie słońce piękne wkrada się do kuchni, że żal by było nie użyć aparatu acz robienie zdjęć z rękodzieła ma tylko tyle co naciskanie spustu migawki. Kto zgadnie co
Miałam taki szal, który był dla mnie nieco problematyczny. Problemem był sinozielony trupi kolor... Szkoda było mi się go jednak pozbywać i czekał aż doczekał wykorzystania w tej kamizelce. Wfilcowałam go jako kołnierz
Z okazji urodzin mojej mamy taki skromny kwiatek dający wiele możliwości jego zastosowania. Ufilcowany jako pierwszy w całej historii mojego filcowania.
Dziś mój pomysł zakwitł. Efekt końcowy zaskoczył nawet mnie. Kapelusik bardzo dziewczęcy filcowany na mokro w 97%. Doskonały dla małego skrzata. Szypułka to prawdziwa wisienka na torciku a zawartość: słodki nektar.